![]() |
Conchita Wurst, zwyciężczyni 59. ESC |
59. Konkurs Piosenki Eurowizji w Kopenhadze dobiegł końca. Jest to wydarzenie, które mimo swojej naprawdę ogromnej kiczowatości i tandety cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem i młodych, i starszych widzów Europy i nie tylko. Piosenki eurowizyjne są utworami pisanymi na szybko, są bez żadnego większego przekazu i głębi treści (chociażby piosenka "Cheescake" czy "Cake to bake").
Eurowizja jest jednocześnie przedsięwzięciem które potrafi zaskoczyć.
Eurowizja jest jednocześnie przedsięwzięciem które potrafi zaskoczyć.
Pierwszym takim zaskoczeniem była piosenka reprezentacji Holandii.Piosenka megahipsterska, w ogóle nie pasującą do Eurowizji i która poziomem przewyższa jakieś 95% konkursowych utworów. Szkoda, że to ta piosenka nie została wybrana na najlepszą, tylko utwór....
...."Rise Like a Phoenix" Conchity Wurst z Austrii. Piosenka dobra, może i bardzo dobra, ale tak bardzo sztampowa, tak bardzo podobna do innych eurowizyjnych ballad. Myślę, że to co wyróżniało piosenkę reprezentanta Austrii była jego potężna skala głosu, która czasem potrafiła wywołać ciarki. Mnóstwo kontrowersji wywołał/a sam/a artysta/ka, która poza oryginalnym pseudonimem (Wurst (niem.) - kiełbasa) posiadał/a bródkę. Bądź co bądź, piosenka była bardzo dobra i zasługiwała na wysoką pozycję. Chciałbym jeszcze dodać, że bawi mnie to, że ludzie na Facebooku spinają się o to, kto wygrał Eurowizję. Nie jest to żaden transwestyta, tylko drag queen; Conchita jest taka jaka jest tylko na scenie.
![]() |
Cleo - reprezentantka Polski podczas 59. ESC |
Eurowizja, pomijając bardzo oryginalną Conchitę Wurst, nie wyróżniła się w tym roku absolutnie niczym. No, może poza Księgą Rekordów Eurowizji, która była ciekawa. Najbardziej drażniące byli sztuczni prowadzący (poza panią prowadzącą). Piosenki naprawdę żałosne, o których już jutro nikt nie będzie pamiętał, głosowanie, szczególnie jury, bardzo polityczne. Stara dobra Eurowizja. Ale końcowe głosowanie jest zawsze emocjonujące, tego Konkursowi się nie odbierze!
W tym roku oglądałem ją raczej dla Donatana & Cleo, za których trzymałem kciuki, gdyż piosenka "My Słowianie" była bardzo oryginalna i niesztampowa. Niestety, musimy się zadowolić tylko (lub aż) 14. miejscem. Tak jak kiedyś oglądałem Eurowizję z wypiekami na twarzy, tak w tym roku tylko z ciekawości. Poziom nadal ten sam - żałosny. Ale jest coś w Eurowizji, co przyciąga mnie do telewizora co rok.
A ja uważam, że mamy w Polsce wielu zdolniejszych artystów i z lepszym repertuarem...
OdpowiedzUsuń